Mój smart nagle stracił dzisiaj moc silnika. Skrzynia w trybie automatycznym przerzuca biegi tylko przy 3 tys obr. Silnik nie chce wchodzić na wyższe obroty niż 3 tys czy to na ręcznej zmianie biegów czy to na automacie. Auto straciło kompletnie dynamike. Nie ma znaczenia czy wciskamy cały pedał gazu czy polowe auto ledwo co przyspiesza.
Po odstaniu godziny problem występuje nadal.
Co to może być?
Auto z roku 2002 po liftingu. Przebieg 84 tys.
Dzięki za pomoc z góry.

Przypuszczam, że mogła Ci skończyć turbinka...

Myślę że niema co tu gdybać tylko trzeba podjechać na serwis żeby podłączyli go pod komputer. w HONDACH takie objawy nazywają sie systemem awaryjnym w który wchodzi komputer gdy zlokalizuje jakiś błąd przy silniku...

Turbina to raczej niemożliwe bo była regenerowana 1000 km temu. Zawiodłem się na smartcie. Mamy go 2 miesiące i już 4 awarje się pojawiły a kosztował niemało.

Z góry przepraszam za OFFTOPA

PTK86 a pamietam jak pisales ze tak dobrze udało Ci sie kupic , ale nie martw sie

(Nic niekomu nie zarzucam wręcz przeciwnie..., che pokazać że ZAWSZE zakup auta to loteria jak by nie byl wypucowany i z jakiego by nie był roku..., jak nie kupicie od "znajomego" nigdy nie wiedziec co kupujecie)( Mi sie akurat udało PTK zostaje sie cieszyć że serwisowanie smarta nie jest takie drogie)

Pozdrawiam

Cytat:<div class="xoopsQuote"><blockquote>
ptk86 napisał(a):
Mój smart nagle stracił dzisiaj moc silnika. Skrzynia w trybie automatycznym przerzuca biegi tylko przy 3 tys obr. Silnik nie chce wchodzić na wyższe obroty niż 3 tys czy to na ręcznej zmianie biegów czy to na automacie. Auto straciło kompletnie dynamike. Nie ma znaczenia czy wciskamy cały pedał gazu czy polowe auto ledwo co przyspiesza.
Po odstaniu godziny problem występuje nadal.
Co to może być?
Auto z roku 2002 po liftingu. Przebieg 84 tys.
Dzięki za pomoc z góry.</blockquote></div>




Miałem taki objaw po zakupie swojego Smarta. Okazało się, że był pęknięty gumowy przewód w obwodzie doładowania. Proponuję wjechać na podnośnik, wcisnąć pedał gazu i posłuchać, czy gdzieś nie wydostaje się "z sykiem" powietrze za turbiną.

Zakupiłem go od starego niemca z prywatnych rąk, serwisowany. Wyszło za niego z 25 tys zl. Drogo jak cholera. Niby powinno być cud malina a tu po przejechaniu 1000 km z Niemiec do Polski, padnięta turbina, popsute podgrzewanie fotela kierowcy jeszcze w Niemczech, cieknąca pompa paliwa, a teraz auto nie jeździ.
Pozostaje się pocieszać ze wygląda optycznie na zewnątrz i wewnątrz jak nowe i bite nie było. Co z tego jak jeździć nie można. Jeszcze jedna awaria i sprzedaje go, dorzuce 10 tys i kupie nowe Aygo. Dzisiaj jestem na niego wściekły strasznie.

Auto naprawione. Spadła kostka z pompy paliwa i auto weszło w tryb awaryjny. Co ciekawe błedy wywaliło nie tylko w samym silniku i układzie zasilania ale i w skrzyni i stąd problemy ze zmianą biegów.
Czyli tym razem wina leżała po stronie mechanika który za słabo wsadził kostkę po naprawie pompy.

Będąc smarciarzem powinienem powiedziec : "Gdzie SMART a gdzie aygo"

A że pasjonuje się motoryzjacją i lubie analizować różnice pomiędzy autami to podziele się z wami moimi spostrzeżeniami.

Wszystie opisane aygo maja standardowy lakier, klime, ESP [ według mnie żadne nowe auto nie powinno być sprzedawane bez systemu kontroli trakcji! Poza tym łatwiej będzie je porównać ze smartem.]

Takie aygo w benzynie kosztuje ok 39 tys. zł. - silniczek jest super żwawy i całkiem ekonomiczny - ogólnie fajnie sie nim jeździ.

Jednak spalanie w porownaniu z SMARTEM CDI będzie dużo wyższe co chyba oczywiste.

Więc blizej bylo by aygo D4D, takie jednak kosztuje 45 tys zł.

A za cene 43 tys + 3 tys (klima) - masz smartka CDI nówke fakt że wersje PURE, no i nie ma radia... ale można kupić "przygotowanie do montazy radia" za 370zł i jakies radyjko w media markt

Nie mówie już że za 48 tys( plus dodatki te co w PURE ) mozna miec wersje PULSE która ma na maxa kozackie fele i kierownice z manetkami

Cytat:ptk86 napisał(a):
Auto naprawione. Spadła kostka z pompy paliwa i auto weszło w tryb awaryjny. Co ciekawe błedy wywaliło nie tylko w samym silniku i układzie zasilania ale i w skrzyni i stąd problemy ze zmianą biegów.
Czyli tym razem wina leżała po stronie mechanika który za słabo wsadził kostkę po naprawie pompy.

Jest więc nadzieja, że się ze smartkiem pogodzisz i będzie ci wiernie służył jeszcze dłuugo .