Kanapa - dobrze napisane cały czas się zastanawiam, czy to ja mam płacić za tylne światła, czy to czasem nie powinien zrobić właściciel samochodu (tak jak i przednie). Kupie samochód i na dzień dobry nie dostane badań w Rzeszowie, bo wiem jak tam przetrzepują samochody.... :/

Stanie się coś i dobry rzeczoznawca, który przyjedzie na oględziny zobaczy licznik w milach i od razy będzie sprawdzał, czy samochód został przerobiony na nasze warunki, czy tylko mietek klepnął przegląd i jeździ oślepiając innych kierujących. Nie jestem rzeczoznawcą, ale ja bym tak zrobił a licznik to oni na dzień dobry sprawdzają, bo stan licznika fotografują.

(17.09.2013, 09:23)kuri3 napisał(a): Stanie się coś i dobry rzeczoznawca, który przyjedzie na oględziny zobaczy licznik w milach i od razy będzie sprawdzał, czy samochód został przerobiony na nasze warunki, czy tylko mietek klepnął przegląd i jeździ oślepiając innych kierujących. Nie jestem rzeczoznawcą, ale ja bym tak zrobił a licznik to oni na dzień dobry sprawdzają, bo stan licznika fotografują.

Dobrze piszesz niestety właściciel tego samochodu problemu nie widzi (nie poinformował też o tym w aukcji) czyli zataił pewne informacje. Po 2 przeglądach już dawno ktoś powinien namierzyć tak poważny problem. Czekać tylko aż ktoś kupi ten samochód i będzie miał problemy. Odpukać.

Wlasciciel jak wlasciciel - to jedna osoba, ktora w dodatku moze byc laikiem i nie wnikac. Klepia przeglad - no i super. Ja zreszta tez znam sie na tym jak ... mniejsza z tym.
Smutniejsze jest to ze naprawde duzo osob wychodzi z zalozenia ze "to ma 13 lat! ma prawo! czepiasz sie, nowke bys chcial!".
Ocena samochodu - czepiasz sie!

Prosze o zamknięcie smart kupiony - jutro sie pochwale