Nie od dziś wiadomo że Smarty CDI "cierpią" na niedogrzanie w okresie zimowym, zwłaszcza na krótkich miejskich wypadach, co prawda jest możliwość włączenia elektrycznej grzałki ale to dodatkowy prąd z akumulatora który w okresie zimy i tak jest dość mocno obciążony.
Czy ktoś z was może wpadł na pomysł częściowego zasłonięcia chłodnicy?, jeżeli tak to może podzieli się uwagami na ten temat :-?

Mój smart nagrzewa się po przejechaniu jakiś 4 km, lub po ok 5-10 min.

Dogrzewanie elektryczne jest guzik warte, ściema

U mnie elektryczne dogrzewanie działa, i to dość dobrze, tyle że źre prąd i wyłącza się automatycznie gdy silnik osiągnie temp. 60 stopni
Dlatego pomyślałem o przesłonięciu chłodnicy

PS. piszesz nagrzewa się.....ale do jakiej temperatury nagrzewa się po przejechaniu tych 4 km, i przy jakiej temperaturze panującej na zewnątrz Smarta?

Przy dzisiejszej temperaturze ja muszę przejechać blisko 9km, żebym dostał pierszą "kuklę" temperatury.

Dogrzewanie działa, ale nie jest to szuszarka. W zimę, przy bardzo niskich temperaturach po prostu trzeba...

Polecam zasłonięcie 3/4 chłodnicy... Zasłonić ją można kawałkiem kartonu ) Efekt gwarantowany ) Choć aby uzyskać 3 kule to trzeba jechać 100-110km/h ale dwie pojawiają się w bardzo krótkim czasie i przy bardzo delikatnej jeździe )

u mnie pierwsza "kulka" pojawia się po przejechaniu 4 km przy temperaturze zewnętrznej oscylującej ok 0 stopni

U mnie podobnie, wystarczy 3/4 km aby pierwsza "kulka" zapaliła się, tyle że mi chodzi raczej o maksymalną temperaturę, czyli pojawienie się 3 "kulki"
Pomysł z częściowym zasłonięciem chłodnicy wydaje mi się być dobrym, tylko jak zamocować przesłonę aby łatwo było ją wyjąć w razie potrzeby i żeby nie wypadła

moj smart jest garazowany,rano odpalam czekam 5-7 min i jak wyjezdzam mam pierwsza kule (wspomagajac sie elektrycznym dogrzewaniem) a potem juz zaczyna grzac,rewelacji nie ma ale tragedji tez nie

Co do utrzymania się kartonu to nie ma problemu... Akurat jest przy chłodnicy miejsce... Takie wgłębienie a włożyć można poprzez ściągnięcie grill-a Nawet bez tego idzie sobie poradzić

A w ogóle to czy jest sens bawić się w zasłąnianie chłodnicy itp...

Jak jest zima to wsiadam do auta w czapce i rękawiczkach. Zapalam auto i jadę przed siebie. Z racji, że mieszkam w mieście moje poranne trasy wynoszą ok 10 km.
Miałem już kilka aut i w zimie sytuacja wyglądała podobnie. Wsiadałem w czapce i rękawiczkach, bo było zimno. Grzanie dawało znać o sobie jak byłem pod Tesco -> jakieś 5 km od domu